Stało się. Chudy okularnik dźwiga pudła, rwie zębami taśmę klejącą. Podpisuje swój dobytek. Ja maluję rzęsy i drży mi ręka. Mam świeży makijaż i nie mogę go zniszczyć, dlatego łzy nie lecą. Słucham Aloe Blacca, następna piosenka: loving you is killing me. Przykro mi, mój biedny chudy chłopcze. Poszukiwany współlokator.
4 komentarze:
to chyba mało kulturalne pytać co się stało, więc powiem tylko że właściwie to... mi przykro, choć dzielą nas kilometry, i choć znam cię tylko stąd i z elekubracji. mam nadzieję, że wszystko wróci do normy, lubiłam ciebie i chłopca w okularach. pozdrawiam ciepło z Krakowa!
Wyprowadzka ze wspólnego gniazdka musi być ciężka. Zwłaszcza jeśli zaczęło się kupować płyty i filmy na spółę. Kiedy ktoś był najlepszym przyjacielem a teraz ta marna fizyczność, z której uciekł duch "razem" jest pakowana w kartony.
Zawsze mnie to przerażało :(
i jak się trzymasz? jak Ci życie pędzi??
dodaj nowy wpis
Prześlij komentarz