8 sty 2012

zwierzenia w internecie zawsze są żenujące

Cóż, powiedzieć, że zaniedbałam pisanie to mało. Nie pamiętam, kiedy ostatnio grzebanie w edytorze tekstu kończyło się happy endem. Paradoksalnie -- nie piszę, żeby móc żyć z pisania. Zmieniłam w swoim życiu wszystko; wyjęłam mój pretensjonalny kolczyk znad warg (i tak go kochałam), ostrzygłam się (styl: wojenna sierota), porzuciłam studia i zmieniłam pracę. "Ucz się pilnie jak Mickiewicz w Wilnie", słyszałam to w rodzinnym domu po każdym kęsie pieroga, a tu kicha. Walka o niezależność to bitwa 24/7, więc nic dziwnego, że jakoś nie chciało mi się pisać kiepawych historyjek, skoro nawet nie bardzo miałam czas się wzruszyć. Parę walk wygrałam, mam pas federacji zapierdol i kilka pucharów na koncie. Porzuciłam gastronomię -- i mam nadzieję, że do suki nigdy nie wrócę. Moja nowa praca również gwarantuje mi stały kontakt z wszelkiej maści pojebami, co dość dobrze mi służy. W redakcji jestem postrzegana jako nerd i mam jakoś ochotę utrwalać ten wizerunek, kupować sobie koszulki z robotami, hodować białe czubki na pryszczach, prenumerować "Detektywa". Przede wszystkim jednak, pierwszy raz w życiu wiem, że mogę wszystko -- dlatego postanowiłam startować do pewnej łódzkiej uczelni i rozwijać się jako -- pierwszy raz w życiu używam tego słowa wobec siebie! -- pisarka. Modlę się, żeby ten mój podobno talent nie był żadną ściemą.

Oprócz tego przeżyłam zaręczyny w sylwestra (M. z łatwością ukląkł, gorzej mu szło ze wstaniem), zajmuję głupkowatymi czynnościami typu malowanie paznokcie i oglądanie seriali (The Wire to scenopisarskie mistrzostwo), zmieniam nawyki (coraz mniej palę, coraz wcześniej wstaję), re-aranżuję przestrzeń na Polnej bo już niedługo wprowadza się do mnie M. i będziemy prowadzić słodki żywot mieszczańskiej parki. Coraz odważniej planuję swoje tatuaże, a to chyba oznacza, że już zupełnie wiem, czego chcę od życia. No i tego bloga ogarniam wreszcie.

gęba aktualizacja -- najmniej symetryczna japa na ziemi

11 komentarzy:

biedronka pisze...

Powodzenia !
W sumie tyle.

Anonimowy pisze...

nakurwiaj!

ms pisze...

piona ;)

Anonimowy pisze...

wszyscy posuwają się na przód... :(

Natalia pisze...

czemu nic tu nie ma o mnie????????

rdza pisze...

you go girl!:)

tez krzywotwarza rdza

Anonimowy pisze...

w końcu, kurwa.

pozdr,

Kuba

Anonimowy pisze...

Mimo że się nie znamy śledzę wszystko co piszesz od kilku lat (początków fotobloga) i pierwszy raz się wypowiem- Jesteś niesamowita. Powodzenia z całego serca!!
Kasia

Anonimowy pisze...

Jezus Chrystus ludzie dorastają, to i na mnie zaraz przyjdzie czas
W każdym razie styl na wojenną sierotę wyjątkowo przypadł mi do gustu powodzenia.

Anonimowy pisze...

no pisz,pisz!!! czekamy na więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Anonimowy pisze...

Łoł, powiedz coś więcej na temat tej łódzkiej szkoły - na co dokładnie chcesz iść i w ogóle :>?

~Były uczeń Mamy!